czwartek, 24 grudnia 2015

Bóg się rodzi!

Kochani!
 
Bóg się rodzi!
Jakaż to cudowna nowina!
Ileż nadziei!
Tyleż planów!

Wielokrotnie zastanawiałam się: jakie byłoby życie moje i mojej rodziny gdyby nie było w nim Jezusa... i jakże sie cieszę, że po raz kolejny On rodzi sie dla mnie, dla mojej rodziny, dla Ciebie i świata!
Życie z Jezusem jest życiem niezwykłym, pełnym dotyku Bożej Miłości!
Każdy dzień z Jezusem przynosi wiele łask
pozwala zrozumieć wiele spraw
a przede wszystkim pozwala sie cieszyć każdą chwilą, każdą cenną sekundą!
 
Wszystkim życzę,
by Pan Jezus, który z kołyski wyciąga do nas wszystkich swoje małe rączki,
nas zawsze czule przytulał!
By udzielił nam łask Swego nieskończonego Miłosierdzia
i by tym Miłosierdziem odnawiał nasz świat wewnętrzny i zewnętrzny!
 
Wspaniałych urodzin Jezusa!
 
 
 


środa, 23 grudnia 2015

A może trochę kartek?

Witam was,

Tuż przed tym najpiękniejszym dniem jutrzejszym i kolejnym, w chwili wytchnienia od pracy, zachęcam do obejrzenia moich kartek. Pozdrawiam was serdecznie!


wtorek, 22 grudnia 2015

Przylecieli anieli!

Hej wszystkim,


Z szydełkowymi aniołkami w tym roku było podobnie jak z gwiazdkami, czyli skromnie. I tylko dwa z nich doczekały się zdjęć. Ale mogę pochwalić się, że już w moim "magicznym" zeszycie powstały całkiem nowe wzory. Teraz tylko móc miec na tyle czasu, by je dobrze wypróbować. Dobrego wieczoru!



 
 

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Gwiazdki, gwiazdy, gwiazdeczki

Witam bardzo serdecznie!

Niestety, w tym roku nie miałam możliwości zrobić ich dużo, wciąż moja prawa ręka jeszcze nie jest wystarczająco sprawna po ostatnim paskudnym złamaniu. Ale....trochę ich powstało. A mowa oczywiście o szydełkowych gwiazdkach. Osobiście nie wyobrażam sobie choinki bez nich. Każdego roku  (poza tym rokiem),  robię ich sporo na zamówienia.  Zdjęcia nie wyszły najciekawsze i niestety, nie zrobiłam zdjęć wszystkim gwiazdkom, które powędrowały do ich nowych właścicieli. W przyszłym roku może lepiej się zorganizuję. Oto garstka moich gwiazdek:




W domu odnalazłam też trochę gwiazdek sprzed wielu, może nawet bardzo wielu lat. Postanowiłam wykorzystać je do dekoracji kuchennego okna. Jak myślicie, dobrze to wygląda?


niedziela, 20 grudnia 2015

Pierników ci u nas dostatek było....

Witajcie w przedświąteczną niedzielę!

Dziś opowiem wam o mojej przygodzie z piernikami. Wypiekam pierniki, jak ostatnio policzyłam, około dwudziestu lat. Oczywiście wcześniej skupiałam się głównie na cieście, a ozdabianie zostawiałam dzieciom, co wielokrotnie pokazywałam wam tutaj, na blogu. Ale od kilku lat sama też dekoruję nasze pierniki. To niesamowite ile pomysłów zrodziło się w głowie, kiedy tworzyłam moje pierniki. Muszę przyznać, że ozdabianie tych świątecznych smakołyków nie jest łatwe. Wymaga ogromnej ilości cierpliwości, dużo czasu i "wyczucia" lukru. Ale bardzo lubię to robić! W tym roku moje pierniki cieszyły się sporą popularnością, co jest dla mnie powodem do dumy i przekonuje mnie do tego by bardziej udoskonalać swój piernikowy warsztat. Za rok będą nowe pomysły, a może też nowe nutki smakowe.... typowo dla mnie -pomysłow mam bardzo wiele. Pierniki były moim głównym towarem na parafialnym kiermaszu. Oto kilka piernikowych fotek. Czujecie jak pachnie?!



sobota, 19 grudnia 2015

Jak zrobić nasze tradycyjne choinkowe jeżyki....

Witam wszystkich bardzo serdecznie,

Jeszcze kilka dni do urodzin Jezusa! U nas w domu powolutku rozkręca się tradycyjna, przedświąteczna krzątanina. Ale w przerwach pomiędzy sprzątaniem a gotowaniem lubię z dziećmi usiąść przy stole i coś tam zrobić fajnego. Dziś zrobiłyśmy ozdoby z cieniutkiej bibuły, które potocznie nazywa się jeżykami lub gwiazdkami. Do tej pracy potrzebna jest szczypta cierpliwości, ale wydaje mi się, że efekt jest ciekawy. Jak je zrobić, pokazuję poniżej:
 
Potrzebne nam będą: kolorowa bibuła, nożyczki, ołówek, linijka, szklaneczka lub cyrkiel do odrysowania koła, klej i patyczej do nakładania kleju, nitka i igła.
 
Rysujemy koło:
 

Używając linijki robimy osiem promieni. Dobrze by pomiędzy nimi była taka sama odległość.
 
Nacinamy promienie tak jak pokazuje poniższe zdjęcie.
 
 Przed nami największe wyzwanie - nakręcanie poszczególnych części w kształt kolca. Ja pomagam sobie ołówkiem. Nakręcam, brzeg prędko smaruje malutką ilością dobrego kleju i już. Tak robi się z każdą naciętą częścią.


 
Aby wyszły nam ładne, pełne jeżyki potrzebujemy około dziesięciu takich kółek z kolcami.
 
Kółka układamy w ulubiony kolorystycznie dla nas wzór.
 
Teraz wszystkie części musimy ze soba połączyć. Ja je zszywam igłą z nitką. Trzeba bardzo uważać, by nie pozagniatać papierowych i bardzo delikatnych kolców. Można też pomóc sobie klejem, ale osobiście wolę igłe z nitką.
 
I gotowe!


 
 
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających!

wtorek, 15 grudnia 2015

A za oknem mroczna jesień....

Witajcie!

U nas za oknem mroczna jesień. Od wielu dni słońce okryło się grubą warstwą szarych chmur i ani myśli choć na krótka chwilę przeciągnąć swoje jasne ramiona. Co jakiś czas chmury oblewają nas swoimi łzami. Tegoroczna zima póki co - jest ciepła, szara i mokra. A mnie się marzą chwile z białym puchem. Jak byłoby pięknie mieć białe Święta Bożego Narodzenia, takie jak z lat mojego dzieciństwa.

W tym roku zaprojektowałam i zrobiłam kolejną szydełkową szopkę. Tak naprawdę wedle zapotrzebowania zrobiłam ich więcej niż jedną. Fantastyczna sprawa dla domu, gdzie są dzieci. Bezpieczne, miękkie figurki, dzięki którym poprzez zabawę można poznawać najpiekniejszą i radosną dla nas historię narodzenia Zbawiciela. Każdą figurkę można przytulić, a jak się przybrudzi - wyprać. Wiecie co, bardzo lubię tworzyć te moje szopki. Mam pełną głowę pomysłów na kolejne. Kto wie, może uda mi się choć część z tych pomysłów zrealizować w przyszłym roku?

Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich odwiedzających!





sobota, 12 grudnia 2015

Puk, puk...to ja.

Witajcie!

Wracam! Minęło sporo czasu od ostatniego wpisu, a wciąż przychodzą do mnie wasze komentarze pod postami, przemiłe wiadomości i pytania o to, co u mnie słychać i czemu milczę. Dziś odbyłam rozmowę z moją ukochaną koleżanką Anią, która również zapytała czemu nic nie piszę na blogu. Aniu, wiem, że tu zajrzysz, więc ściskam Cię i pozdrawiam. I zobacz - piszę. Wreszcie piszę!

Trudno wytłumaczyć skąd wynikła ta cisza, bo złożyło sie na nią wiele czynników. Nie tylko ten codzienny brak czasu.... ale myślę, że kiedy coś się kocha, lubi, czymś pasjonuje - to nie można tak zwyczajnie od tego się uwolnić. Bo pasje są w nas, w sercu! I kiedy na zewnątrz wydaje się, że coś tam przycichło, to zawsze wewnątrz miałam swój świat- świat pasji, moje intymne królestwo. Mimo usilnych prób, nie pokonał tego ani brak czasu, ani codzienna bieganina, ani godziny spędzane w korkach czy złamana niedawno ręka itd. Uffff.

Mimo ciszy, rzadziej, ale cały czas coś projektowałam, wymyślałam i tworzyłam. Czasami tylko zapomniałam zrobić zdjęcia, zanim to co stworzyłam "powędrowało" do ludzi. Cały czas robię kartki. I dlatego dziś pragnę wam kilka zaprezentować. 

Wiecie co.....miło tak znów czuć ogromną satysfakcję siedząc tutaj, przed komputerem i pisać tych kilka zdań do was. Najchętniej bym was wszystkich wyściskała na powitanie! Czujcie się wyściskani! Pozdrawiam!